niedziela, 21 grudnia 2014

Informacja!

Zmieniłam nazwę bloga z Nigdy nie przestanę cię kochać...
na
Nieważne co się stanie, nigdy nie przestanę cię kochać...


Shiro: Za bardzo tego nie zmieniłaś...
Zamknij się Shiro!
Jak wyszłeś z szafy?
Shiro: Ma się swoje sposoby
*błysk i poza playboya"
Co ja tu robiłam... 
*szepcze, piszę coś w laptopie i nie zwracam uwagi na niego*
Shiro: Ej!
*krzyczy zirytowany, a następnie kontynuuje* 
Czemu nie zwracasz na mnie uwagi.
*odwracam się i patrze się na niego niewzruszona mówiąc*
Jeszcze tu jesteś. Won na zewnątrz (*uśmiecha się złowieszczo*Tylko wyjdź oknem.
Shiro: Nie! To pierwsze piętro.
Paszon won! Nic ci się nie stanie...Natsu codziennie tak wyskakuje z domu Lucy...
*Patrze się na niego groźnie*
Shiro:H..a..i
*wyskoczył przez okno*
Tylko żartowałam...Hihi~
Shiro: Ej! Słyszałem to. Zapłacisz mi za to!
*Krzyczy na zewnątrz, a ja zamykam okno*
Do następnego:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz